Tak sobie podglądałam i podziwiałam u innych aż do momentu kiedy sama musiałam spróbować. Pierwsze próby rozpoczęcia pracy nad kolczykami były bardzo nieśmiałe, potem poszło już coraz lepiej aż powstało moje pierwsze dziecko w tej technice, efekt możecie podziwiać poniżej. W sesji zdjęciowej wzięła udział również moja wdzięczna hoja:
Środek zrobiłam z przezroczystego koralika podklejonego jeansem co dało całkiem ciekawy efekt. W wolnym czasie pracuje jeszcze nad kolejnymi kolczykami, wymagają one jednak więcej wkładu i na efekt końcowy trzeba będzie jeszcze poczekać.
Na zakończenie musze wam napisać, że u mnie w domu jeszcze lato a to za sprawą tych piękności:
Wyhodowane od lista uszczypniętego tu i tam bardzo cieszą moje oko.
Chciałam was jeszcze zachęcić do udziału w Salu organizowanym przez Agnetkę, szczegóły TU oraz do wymianki "Gwiazdka i kartka" u Evy TU.
Pozdrawiam was cieplutko
Ładne! Ten kamień wygląda jak Noc Kairu :))
OdpowiedzUsuńPierwsze i jak pięknie wyszły,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUdane bardzo to pierwsze dziecko. Zaraz pewnie się rodzina powiększy w związku z tym :)
OdpowiedzUsuńFiołeczki (?) też fajne - taki skromny, niewymagający kwiatek, a taki przyjemny klimat tworzy.
Pozdrawiam z Przędzalni!
Ja chcę listeczki!
OdpowiedzUsuńA kolczyki są super!I to są pierwsze próby?Brawo!
Udane to Twoje pierwsze dziecko:))))Kwiaty piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Trzymałam kciuki za tę próbę i mam nadzieję, że będzie tego więcej, bo super wyszło, a pomysł z tym dżinsem zawodowy! Trzymam kciuki dalej:)
OdpowiedzUsuńŚwietne Ci wyszły te soutachowe cuda, nigdy bym nie zgadła, że to Twoja pierwsza praca w tej technice! I kolory takie piękne wybrałaś.
OdpowiedzUsuńU mnie na kuchennym parapecie też królują fiołki, ale mam tylko fioletowe. Za to wczoraj trafiła mi się przecena storczyków i kupiłam dwa po piątaku, niestety nie mam pojęcia jakie będą kolory i kształty, bo są przekwitnięte, ale już potraktowałam je nawozem, może wyżyją... Nie mogę się doczekać kwitnienia, ciekawe jakie mi się trafiły.... Serdeczne pozdrowienia i dobrej nocki.
kolczyki super a fiolki pieknie kwitna u mnie tez jeszcze kwitna :)
OdpowiedzUsuńkolczyki wyszły super;) Faktycznie ciekawy efekt z tym jeansem!
OdpowiedzUsuńpierwszy raz i od razu takie dopracowane i sliczne ,dla mnie sutasz to czarna magia :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę że przesyłka dotarła i dziękuję za te przemiłe słowa. i przyznaję że bardzo mnie zaintrygowałaś i zaskoczyłaś tym "czymś" dla mnie, aż mi tak z radości coś zadrgało w środku:)że tak za nic.
OdpowiedzUsuńa kolczyki sliczne, dla mnie ta technika jest wielką tajemnica, tym bardziej podziwiam.
Bardzo ładne pierwsze próby :) Trochę jakbym czytała własną historię z sutaszem (a raczej z haftem koralikowym) - tak oglądałam, tak się przyglądałam, że sama musiałam spróbować ;) Twoje pierwsze dzieła bardzo ładniutkie :)
OdpowiedzUsuń