Obserwatorzy

niedziela, 6 listopada 2011

moje pierwsze dziecko soutache

Tak sobie podglądałam i podziwiałam u innych aż do momentu kiedy sama musiałam spróbować. Pierwsze próby rozpoczęcia pracy nad kolczykami były bardzo nieśmiałe, potem poszło już coraz lepiej aż powstało moje pierwsze dziecko w tej technice, efekt możecie podziwiać poniżej. W sesji zdjęciowej wzięła udział również moja wdzięczna hoja:
Środek zrobiłam z przezroczystego koralika podklejonego jeansem co dało całkiem ciekawy efekt. W wolnym czasie pracuje jeszcze nad kolejnymi kolczykami, wymagają one jednak więcej wkładu i na efekt końcowy trzeba będzie jeszcze poczekać.
Na zakończenie musze wam napisać, że u mnie w domu jeszcze lato a to za sprawą tych piękności:

Wyhodowane od lista uszczypniętego tu i tam bardzo cieszą moje oko.
Chciałam was jeszcze zachęcić do udziału w Salu organizowanym przez Agnetkę, szczegóły TU oraz do wymianki "Gwiazdka i kartka" u Evy TU.
Pozdrawiam was cieplutko

12 komentarzy:

  1. Ładne! Ten kamień wygląda jak Noc Kairu :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsze i jak pięknie wyszły,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Udane bardzo to pierwsze dziecko. Zaraz pewnie się rodzina powiększy w związku z tym :)
    Fiołeczki (?) też fajne - taki skromny, niewymagający kwiatek, a taki przyjemny klimat tworzy.
    Pozdrawiam z Przędzalni!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chcę listeczki!
    A kolczyki są super!I to są pierwsze próby?Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Udane to Twoje pierwsze dziecko:))))Kwiaty piękne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymałam kciuki za tę próbę i mam nadzieję, że będzie tego więcej, bo super wyszło, a pomysł z tym dżinsem zawodowy! Trzymam kciuki dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne Ci wyszły te soutachowe cuda, nigdy bym nie zgadła, że to Twoja pierwsza praca w tej technice! I kolory takie piękne wybrałaś.

    U mnie na kuchennym parapecie też królują fiołki, ale mam tylko fioletowe. Za to wczoraj trafiła mi się przecena storczyków i kupiłam dwa po piątaku, niestety nie mam pojęcia jakie będą kolory i kształty, bo są przekwitnięte, ale już potraktowałam je nawozem, może wyżyją... Nie mogę się doczekać kwitnienia, ciekawe jakie mi się trafiły.... Serdeczne pozdrowienia i dobrej nocki.

    OdpowiedzUsuń
  8. kolczyki super a fiolki pieknie kwitna u mnie tez jeszcze kwitna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kolczyki wyszły super;) Faktycznie ciekawy efekt z tym jeansem!

    OdpowiedzUsuń
  10. pierwszy raz i od razu takie dopracowane i sliczne ,dla mnie sutasz to czarna magia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo się cieszę że przesyłka dotarła i dziękuję za te przemiłe słowa. i przyznaję że bardzo mnie zaintrygowałaś i zaskoczyłaś tym "czymś" dla mnie, aż mi tak z radości coś zadrgało w środku:)że tak za nic.
    a kolczyki sliczne, dla mnie ta technika jest wielką tajemnica, tym bardziej podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładne pierwsze próby :) Trochę jakbym czytała własną historię z sutaszem (a raczej z haftem koralikowym) - tak oglądałam, tak się przyglądałam, że sama musiałam spróbować ;) Twoje pierwsze dzieła bardzo ładniutkie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...