Kocyk skończony, na obfotografowanie też się naczekał, ale przyszedł czas się nim pochwalić. To pierwsza i taka duża praca z szydełkiem. Pracy było sporo ale efekt końcowy zadowalający zwłaszcza, że przy nim uczyłam się szydełka. Powstało jeszcze kilka rzeczy na szydełku przy okazji ale to na kolejne posty, miejmy nadzieję że jeszcze z nimi zdążę. Czas pochwalić się efektem końcowym:
Kocyk jest przyjemnie mięciutki i ciepły. Moja dziecinka będzie zadowolona a mama dumna.
Sutaszowo też nie próżnuje bo powstała taka oto bransoletka dla koleżanki
Czas zajrzeć do Was. Na dworze pięknie zaświeciło słonko, oby i do Was zawitało.
Pozdrawiam serdecznie
Kasia