Oto kolejne moje dzieciątka z cyklu soutache, kolczyki wykonane z korali o średnicy 10mm biały howlit, oraz jednego czarnego turkusa trawionego w samym środku. Długość kolczyków to 6 cm. Przyznam, że jestem zadowolona z efektu końcowego.
Zdjęcia nie sa może najlepszej klasy, ale jak tu zrobić dobre zdjęcia o 17 gdy na dworze ciemno i z kiepskim aparatem.
Pozdrawiam serdecznie, i dziękuje za miłe słowa
Ale to jest misterna robota ten sutasz :) Śliczności :)
OdpowiedzUsuńSuper! A ze zrobieniem fotek mam ten sam problem ;o) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOooo to nawet sutasz robisz! Piękne kolczyki!
OdpowiedzUsuńCo prawda nie mam przebitych uszu, ale podziwiać można:)
Kolczyki wyszły super :)
OdpowiedzUsuńRozkręcasz się na całego:) Świetnie Ci wychodzi!
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki:)
OdpowiedzUsuńProblem robienia zdjęć mamy chyba przy tej pogodzie wszyscy.Ale nowe "dziecię" cudownej urody:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
kolczyki wyszły wyśmienicie;)
OdpowiedzUsuńKolczyki wyszły ślicznie,ja też takie robiłam w komplecie z zawieszką tylko w innych kolorkach,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń